• Kliknij
  • Kliknij
  • Zobacz więcej

Udostępnienie rachunków i faktur

Drukuj
W 2011 r. nasze sołectwo chciało przeznaczyć 23 tys. zł przypadające nam z funduszu sołeckiego na zakup trawy nasiennej, drzewek i krzewów do obsadzenia terenu wokół świetlicy wiejskiej oraz na wymianę drzwi i okien w budynku świetlicy wiejskiej, która została zbudowana w czynie społecznym jeszcze w latach sześćdziesiątych i te okna są wypaczone, wieje od nich, zacieka, więc aż się prosi o wymianę. Chcieliśmy jeszcze kupić lodówkę i płytę indukcyjną do kuchni. Prace ogrodnicze: wyrównanie terenu, sianie trawy i nasadzenie drzew my mieszkańcy chcieliśmy wykonać sami, żeby było taniej.
Ale wójt powiedział, że to jest niemożliwe, bo to on jest odpowiedzialny za wykonanie zadań budżetowych, a to są zadania budżetowe i musi wynająć firmę. Na jego sugestię we wniosku nie ujęliśmy więc wymiany okien, bo nie starczyłoby pieniędzy. Pracownik z firmy, która w ub. r. plantowała teren wokół świetlicy wiejskiej pod trawnik, obsiała go trawą, posadziła krzewy i drzewa jest moim sąsiadem. I on się wygadał, że rachunki za te sadzonki i prace były dwa razy niższy niż normalnie. Na zebraniu wiejskim w lutym bieżącego roku, na którym obecny był nasz wójt, radny i urzędniczka z urzędu gminy ds. kontaktów z sołectwami zwróciłem się do wójta o udostępnienie faktur zapłaconych za wydatki z funduszu sołeckiego za ubiegły rok. Umówiłem się z sołtysem, że to ja zadam to pytanie, bo on nie chciał podpaść wójtowi. Ale wójt odpowiedział, że nie może pokazać tych faktur, bo ich wystawcą był podmiot prywatny, więc one nie są informacją publiczną. Poza tym nie ma prawa udostępniać danych osobowych. Proszę o wyjaśnienie, czy to jest prawda? – zwrócił się Cz. M. członek rady sołeckiej C. w gminie W. (nazwisko i adres do wiadomości redakcji).
Od redakcji: Prawdą jest, że wójt jest odpowiedzialny za realizację budżetu, ale nie jest prawdą, że musi on wyręczać mieszkańców tam gdzie to nie jest konieczne ani potrzebne, tj. gdzie oni sami mogą i chcą wykonać jakieś zadania ich dotyczące, zwłaszcza nieodpłatne prace. Nie ma takiego przepisu prawnego, który by zakazywał społecznościom lokalnym porządkowania terenu, szczególnie wokół świetlicy wiejskiej zbudowanej przez nich samych. Inny aspekt tej sprawy jest taki, że choć świetlica ta wraz z działką gruntu, na której się znajduje jest własnością gminy, ale z uwagi na okres, w którym została zbudowana, tj. przed 27 maja 1990 r., z pewnością jest to szczególny rodzaj własności komunalnej czyli tzw. mienie gminne (dawne mienie gromadzkie). A do mienia gminnego mają zastosowanie przepisy art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. z 1990 r. Nr 32, poz. 191, z późn. zm.) oraz przepisy art. 48 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 wraz z późn. zm.). Obligują one władze gminy do przekazania owego dawnego mienia gromadzkiego sołectwu oraz wyposażenia go w uprawnienia do zarządzania i korzystania oraz czerpania z niego dochodów. Jeśli więc sołectwo C. z mocy prawa powinno być wyposażone w ww. uprawnienia, to kwestionowanie przez wójta prawa społeczności sołeckiej do wykonywania na tym mieniu prostych prac ogrodniczych jest pozbawione podstawy i nielogiczne, gdyż zorganizowanie mieszkańców do wykonania tych prac niewątpliwie mieści się w zakresie owego zarządzania, korzystania, o którym mowa w art. 48 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym.
Ponadto wszystkie jednostki samorządu terytorialnego, w tym gminy, powinny się w swoich działaniach kierować tzw. zasadą subsydiarności, inaczej mówiąc pomocniczości, która jest zapisana w Europejskiej Karcie Samorządu Terytorialnego, a Rzeczpospolita Polska jest jej sygnatariuszem. Zaś zgodnie z tą zasadą wszystkie zadania publiczne, które mogą i chcą realizować społeczności lokalne powinny być im przekazywane. Jest wręcz wskazane, aby mieszkańcy sołectwa nie tylko określali we wnioskach składanych wójtowi na co ma być wydana kwota przypadająca sołectwu z funduszu sołeckiego, ale aby też sami w miarę swoich możliwości włączyli się w wykonanie różnych prac, zwłaszcza tych mniej skomplikowanych. Jest to praktyka bardzo pożądana nie tylko dlatego, że jak słusznie podnosili mieszkańcy „będzie taniej", ale przede wszystkim dlatego, że to integruje mieszkańców, aktywizuje, wzbudza w nich poczucie odpowiedzialności za dobro wspólne, poczucie przynależności do wspólnoty sołeckiej i gminnej. Przykłady gmin, w których mieszkańcom oddaje się inicjatywę w tego typu sprawach pokazują, że efekty po niedługim czasie są imponujące – takie wsie pięknieją w oczach, a jedna złotówka wyłożona na dany projekt jest pomnażana wielokrotnie, jak policzono na Opolszczyźnie – nawet 25-krotnie.
Co do wglądu do faktur wystawionych przez firmę i zapłaconych przez gminę niektórzy wójtowie posługują się podobną argumentacją jak wójt W., tłumacząc odmowę udostępnienia czy choćby wglądu do faktur i rachunków tym, że nie stanowią informacji publicznej, nie są bowiem dokumentem o charakterze publicznym, gdyż zostały wystawione przez podmiot prywatny.
Ale taka argumentacja nie broni się w świetle orzecznictwa sądowego. I tak np. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w wyroku z dnia 14.02.2012 r. (sygnatura: II SAD/Op 66/11) stwierdził m.in., że aczkolwiek w art. 6 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6.09.2001 r. (Dz. U. z 2001, Nr 112, poz. 1198 wraz z późn. zm.) jest przykładowy wykaz informacji i dokumentów, które stanowią informację publiczną, to nie jest to wyliczenie wyczerpujące, zamknięte. „O zakwalifikowaniu zatem określonej informacji do udostępnienia decyduje treść i charakter żądanej informacji. Stąd też skoro obywatel ma prawo do uzyskania wiedzy o sprawach publicznych, a żądana informacja dotyczy właśnie spraw publicznych to jest m.in. zasad gospodarowania mieniem i finansami przez organy samorządu terytorialnego, to należność czy też wynagrodzenie za wykonane na rzecz organu czynności i usługi, a zatem sposób wydatkowania środków finansowych mieści się w definicji informacji publicznej (por. wyrok NSA z dnia 3 stycznia 2010 r., sygn. akt I OSK 2157/11 – http://www.nsa.gov.pl).
Domaganie się zatem przez skarżącego dostępu do dokumentów finansowych potwierdzających wydatki ze środków funduszu sołeckiego w 2010 r. w postaci faktur i rachunków uznać należy za uprawnione na podstawie art. 6 ust.1 pkt 2 lit. f oraz pkt 5 lit. c w zw. z art. 4 ust. 1 pkt 1 ustawy. Okoliczność, że faktury czy rachunki wystawione zostały przez podmiot prywatny i wobec tego nie stanowią dokumentów urzędowych w rozumieniu art. 6 ust. 2 ustawy, którymi jest treść oświadczenia woli lub wiedzy, utrwalona i podpisana w dowolnej formie przez funkcjonariusza publicznego w rozumieniu przepisów kodeksu karnego, w ramach jego kompetencji, skierowana do innego podmiotu lub złożona do akt sprawy nie oznacza, że dokumenty takie nie podlegają udostępnieniu w trybie przepisów ustawy. Faktury i rachunki stanowiły bowiem podstawę do wydatkowania środków z funduszu sołeckiego. Pomimo więc, że te faktury i rachunki nie zostały wytworzone przez organ zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej, lecz przez inne podmioty, to jednak odnoszą się one bezpośrednio do organu, bowiem związane są z wydaniem co najmniej dyspozycji wypłaty figurujących na nich kwot ze środków gminy, winny więc podlegać ujawnieniu" – stwierdził sąd. Tak więc wójt jest zobowiązany udostępnić Panu te faktury.

Hubert Iwanicki

Gazeta Sołecka, nr. 4(244), str. 17