• Kliknij
  • Kliknij
  • Zobacz więcej

Przykłady łaczenia różnych form gospodarki finansowej sołectw z funduszem sołeckim

Drukuj
Fundusz sołecki, funkcjonujący już czwarty rok w ponad połowie gmin w kraju, nie jest jedynym możliwym modelem gospodarki finansowej sołectw. Wiele gmin wypracowało własne mechanizmy finansowania jednostek pomocniczych, często elastyczne i nie obwarowane ścisłymi zapisami ustawy o funduszu sołeckim. Są jednak takie gminy i sołectwa, które dysponują zarówno funduszem sołeckim, jak i innymi stałymi źródłami finansowania sołeckich przedsięwzięć oraz inicjatyw, i potrafią je skutecznie łączyć ze sobą z pożytkiem dla lokalnej społeczności.
Trzy akty prawne: ustawa o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 roku, ustawa o finansach publicznych z dnia 27 sierpnia 2009 roku oraz ustawa o funduszu sołeckim z dnia 20 lutego 2009 roku to podstawa finansowania jednostek pomocniczych gminy. Pozostałe akty prawne dotyczące finansowania sołectw są regulacjami prawa miejscowego – to statuty gmin, na terenie których funkcjonują utworzone przez radę gminy jednostki pomocnicze (sołectwa) oraz statuty sołectw. W statucie gminy powinien znajdować się zapis, który określa, jakie wpływy zasilą budżet sołectwa i jak je należy obliczać. Do wpływów zalicza się m.in. przychody własne sołectwa z mienia sołeckiego np. wynajmu sali wiejskiej na komercyjne imprezy, z organizowania loterii, festynów, zbiórek i darowizn na rzecz sołectwa.
fs1
Zgodnie z obowiązującym prawem wyodrębnia się dwa modele gospodarki finansowej sołectw. Pierwszy tzw. wyłączny, oparty jest albo na funduszu sołeckim albo na przepisach ustawy o samorządzie gminnym i regulacjach statutowych. Drugi tzw. mieszany, oparty jest na funduszu sołeckim oraz na przepisach ustawy o samorządzie gminnym i regulacjach statutowych. O przyjęciu określonego modelu finansowania sołectwa decyduje gmina.
W wzorcowej sytuacji sołectwo powinno decydować o przeznaczeniu środków finansowych wydzielonych w budżecie gminy na realizację określonych zadań przekazanych mu przez gminę albo na podstawie art. 51 ust 3 ustawy o samorządzie gminnym i przepisie zawartym statucie gminy albo na podstawie ustawy o funduszu sołeckim, ponadto dochodami uzyskanymi z posiadanego lub powierzonego sołectwu mienia komunalnego, środkami pochodzącymi z organizowanych z własnej inicjatywy przedsięwzięć, środkami z dobrowolnych wpłat i świadczeń osób fizycznych i prawnych przeznaczonych na cele, które są realizowane przez sołectwo oraz innymi dochodami przewidzianymi przepisami prawa. Trzeba jednak pamiętać, że środki finansowe wyodrębnione dla sołectw przez radę gminy, to wciąż środki budżetu gminy.
fs2
Ustawa o funduszu sołeckim daje możliwość przyznania sołectwu określonych środków finansowych na zaspokajanie podstawowych potrzeb społecznych, wykonywanie drobnych lecz istotnych zadań w celu polepszenia warunków życia mieszkańców wsi. Dzięki temu wzrasta aktywność wspólnot sołeckich i inicjatyw obywatelskich. W żadnym wypadku fundusz sołecki nie wyłącza możliwości stworzenia równoległego sposobu przydzielania sołectwu środków finansowych na zasadach ustalonych przez radę gminy. Fundusz sołecki absolutnie nie koliduje z innymi formami finansowania jednostek pomocniczych. Jest raczej ich konkurencją, tym bardziej interesującą, że gwarantującą gminie przez budżet państwa w formie dotacji celowej zwrot poniesionych wydatków w ramach funduszu w wysokości od 10 do 30%.
Domaszkowice, wzmiankowane już w XII stuleciu jako osada rolnicza w Górach Opawskich, szczycą się dziś nie tylko wielowiekową historią, zabytkowym wczesnogotyckim kościołem, legendami i pięknymi krajobrazami, ale także podejmowaniem trudnych wyzwań obecnych czasów. Od 2004 roku działa tu Stowarzyszenie Rozwoju i Odnowy Wsi Domaszkowice, które prowadzi stowarzyszeniową szkołę podstawową z klasami I –VI oraz dwuoddziałowe przedszkole. Jej dyrektorem jest Wiesława Łoboda. Utrzymanie szkoły jest priorytetem tak dla samego Stowarzyszenia, jak i dla sołtysa, rady sołeckiej i mieszkańców Domaszkowic. Budynek szkolny z 11 salami lekcyjnymi, 2 salami gimnastycznymi, biblioteką i szatnią został zbudowany w 1910 roku i zawsze służył jako szkoła. Rodzice dzieci z Domaszkowic i kadra nauczycielska, którzy wspólnie założyli Stowarzyszenie, nie wahali się przejąć podstawówki, gdy zawisła nad nią groźba likwidacji przez gminę Nysa. Domaszkowicka szkoła to nie tylko miejsce nauki najmłodszych, to również otwarta dla dzieci świetlica szkolna i centrum życia wsi.
Tu odbywają się różne ciekawe imprezy, spotkania, obchody ważnych rocznic, bale karnawałowe i zebrania rodziców. Budynek stowarzyszeniowej szkoły wciąż wymaga remontów i modernizacji. Tylko w jednym 2007 roku sołtys Domaszkowic Maria Lutecka wraz z radą sołecką po akceptacji zebrania wiejskiego przeznaczyli sołeckie pieniądze na wymianę okien, a także na pomoc finansową w zorganizowaniu zimowego i letniego wypoczynku dla dzieci. Jak sami mówią, szkole trzeba pomagać i wspierać ją nie tylko dobrym słowem lecz przede wszystkim konkretnym działaniami. Aby tak się stało, trzeba mieć pieniądze, własne fundusze, także te uzyskane dzięki sołeckiej inicjatywie i przedsiębiorczości.
W Domaszkowicach na Opolszczyźnie, podobnie jak w pozostałych 25 sołectwach w gminie Nysa, mieszkańcy od 1997 roku dysponują tzw. odpisem sołeckim. – Na jedną osobę zamieszkałą w mojej wiosce przypadało wtedy 22 zł na rok – informuje sołtys Maria Lutecka, która od trzech kadencji przewodzi sołeckiej społeczności Domaszkowic. – W tym roku ta kwota wynosi rocznie 32 zł na mieszkańca, co przy ponad 460 osobach zamieszkujących moje sołectwo daje sumę około 15 tys. zł do naszej dyspozycji. Ale o tym, na co przeznaczymy pieniądze z odpisu sołeckiego, zawsze decyduje zebranie wiejskie, a nie sam sołtys i rada sołecka jak jest praktykowane w innych gminach.
W mniej licznych sołectwach w gminie Nysa (a są takie cztery ) dla ustalenia kwoty odpisu sołeckiego nie stosuje się przelicznika kwotowego na osobę bo byłaby to suma zbyt niska jak na potrzeby nawet małej wioski. Tylko każde sołectwo dostaje 10 tys. zł na zaplanowane przedsięwzięcia i drobne inwestycje. Ten wypracowany przed laty przez nyską gminę własny model finansowania sołectw nadal sprawdza się znakomicie, gdyż daje sołectwom możliwość współdecydowania o swoim rozwoju, umożliwia samodzielność w podejmowaniu konkretnych zadań, a przede wszystkim mobilizuje mieszkańców i liderów wiejskich do wspólnego działania. Sprawdził się tak dobrze, że gdy w lutym 2009 roku weszła w życie ustawa o funduszu sołeckim, ani władze gminy Nysa, ani tym bardziej sołtysi i mieszkańcy, nawet nie dopuścili do swojej świadomości, by odpis sołecki zastąpić funduszem sołecki. A tak zdecydowano w innych gminach w kraju. W Domaszkowicach fundusz sołecki obliczony zgodnie z zasadami zawartymi w ustawie o funduszu sołeckim (art.2. ust. 1 – wzór określający wysokość środków przypadających na sołectwo) to około 19 tys. zł rocznie. Jest to teraz obok odpisu sołeckiego źródło finansowania potrzeb sołectwa.
– W 2007 roku przystąpiliśmy do programu pn. „Odnowa wsi w województwie opolskim". Realizujemy projekty odnowy o wartości dwa, trzy tysiące złotych rocznie u to jest dodatkowe źródło finansowania inwestycji i przedsięwzięć sołeckich – wyjaśnia Maria Lutecka. – W Domaszkowicach mamy świetlicę wiejską więc pieniądze z odnowy wsi przeznaczamy między innymi na jej remont, doposażenie w nowy sprzęt i utrzymanie w dobrym stanie, żeby to miejsce spotkań mieszkańców było w przyzwoitym stanie. Zakupiliśmy do niej sprzęt AGD i RTV, stoły i krzesła. Po raz kolejny więc wspólnota mieszkańców mojego sołectwa zadecydowała, jakie inwestycje we wsi są konieczne i najbardziej pilne. Krok po kroku, w zależności od możliwości finansowych sołectwa i czasu wolnego mieszkańców, którzy pomagają przy większości naszych inicjatyw, realizujemy strategię rozwoju Domaszkowic. Nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy nie dysponować własnymi sołeckimi funduszami i z każdym problemem związanym z finansowaniem nawet niewielkiej inwestycji biegać do urzędu gminy.
W Domaszkowicach jest jeszcze jedno źródło finansowania, a mianowicie, czynsz, który sołectwo otrzymuje od właściciela sklepu wynajmującego lokal w budynku stanowiącym mienie sołeckie. To dodatkowe 9 tys. zł rocznie płynące do sołeckiej kasy. W 2007 roku, kiedy jeszcze nie funkcjonował fundusz sołecki, przeprowadzono trzeci etap budowy boiska szkolnego, a także uruchomiono świetlicę wiejską. Łączny koszt przedsięwzięć zrealizowanych w Domaszkowicach wyniósł 24,7 tys. zł, z czego środki własne sołectwa i wkład mieszkańców to 19,5 tys. zł! W rok później wyposażono zaplecze kuchenne świetlicy wiejskiej w sprzęt AGD, urządzenia do gastronomii i firany do sali głównej. Ponadto przeprowadzono kilka inwestycji związanych z polepszeniem wizerunku miejscowości i poprawą estetyki otoczenia, m.in. wykoszono trawę, wykarczowano krzaki, usunięto śmieci, uporządkowano drogę na cmentarz, wyrównano wał wokół boiska szkolnego, zagospodarowano teren przy świetlicy wiejskiej, założono skalniak. Zorganizowano Dożynki Gminne 2008, które były okazją do zaprezentowania osiągnięć sołectwa w opolskim programie odnowy wsi. A przede wszystkim mieszkańcy reaktywowali Koło Gospodyń Wiejskich, które stało się kolejną organizacją pozarządową aktywnie działającą na terenie Domaszkowic. Dzięki KGW środowisko kobiet mocniej zintegrowało się we wspólnych przedsięwzięciach i pociągnęło za sobą mieszkańców do realizowania sołeckich imprez służących ogółowi. W 2008 roku łączny koszt zrealizowanych inwestycji i przedsięwzięć w Domaszkowicach wyniósł około 21,7 tys. zł, z czego wkład własny finansowy sołectwa to 7800 zł, wkład niefinansowy sołectwa (m.in. praca społeczna mieszkańców) – 3850 zł, wkład gminy – 10 tys. zł.
– Dodatkowo zasilamy nasz budżet kwotami zarobionymi na piknikach i festynach z okazji Dnia Dziecka, Dnia Kobiet, Walentynek itp. To nie są duże sumy, najczęściej kilkaset złotych, na przykład ze sprzedaży ciasta domowego wypieku czy ręcznie lepionych przez nasze gospodynie pierogów. Z takich pieniędzy sfinansowaliśmy m.in. wyjazd uczniów z naszej szkoły stowarzyszeniowej ze spektaklem teatralnym do pensjonariuszy Domu Dziennego Pobytu w Nysie. Ale możliwość zarabiania dodatkowych funduszy dla sołectwa ze sprzedaży domowych wyrobów na festynach może się dla nas wkrótce skończyć, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami, decyzja o zorganizowaniu festynu połączonego na przykład ze sprzedażą pierogów czy ciast musi być poprzedzona zgodą Urzędu Skarbowego, Sanepidu itd., Nie wiem, kto w moim sołectwie tym wszystkim się zajmie, bo przecież ludzie pracują zawodowo i praktycznie nie mają wolnego czasu na zdobywanie niezbędnych zaświadczeń w urzędach.
Sołtys Maria Lutecka podkreśla, że w przypadku wydatkowania nawet najmniejszej kwoty sołeckich pieniędzy, decyzję, na jaki cel ją przeznaczyć, podejmuje zebranie wiejskie. – Nie przejadamy naszych pieniędzy, tylko przeznaczamy je na konkretne inwestycje – mówi. – A ponieważ mamy we wsi szkołę stowarzyszeniową i przedszkole, staramy się finansowo pomagać w ich utrzymaniu, współfinansować remont sali lekcyjnych, wymieniać okna, instalować nowoczesne energooszczędne ogrzewanie i ekologiczne kotły grzewcze. To wszystko kosztuje niemałe pieniądze, a budżet szkoły jest mocno napięty.
Fundusz sołecki dla Domaszkowic okazał się znaczącym źródłem finansowania inwestycji we wsi. Maria Lutecka podkreśla, że mieszkańcy podczas zebrania wiejskiego przeznaczają go na „twarde" inwestycje, na przykład na zakup nowego pokrycia dachu szkoły czy remont podjazdu i wejścia do budynku. W 2013 roku na ten cel wieś przeznacza w sumie 27 tys. zł, część z odpisu sołeckiego i część z funduszu sołeckiego. Zaplanowane na ten rok imprezy takie jak Dzień Dziecka, Dzień Kobiet czy dożynki (a co roku we wsi odbywa się około 30 różnych spotkań, festynów, pikników itp.) będą sfinansowane z pozostałych dochodów sołeckich.
– Chcielibyśmy jako sołectwo Domaszkowice startować w konkursach grantowych organizowanych przez różne instytucje czy fundacje, i stamtąd pozyskiwać dodatkowe pieniądze na rozwój naszej sołeckiej wspólnoty – planuje sołtys Maria Lutecka, która już pierwsze szkolenia w tym zakresie ma za sobą.
Domaszkowice umiejętnie dokonują montażu finansowego różnych źródeł zasilających budżet sołectwa: funduszu sołeckiego, odpisu sołeckiego, programu odnowy wsi opolskiej, wynajmu pomieszczeń, sprzedaży wyrobów domowych na festynach i piknikach. A że są to w większości kwoty możliwe do oszacowania z góry, wiec sołtys, rada sołecka i zebranie mieszkańców mogą z dużym prawdopodobieństwem obliczyć, ile w danym roku przypadnie pieniędzy na ich sołectwo, i w zależności od tego zaplanować przychody i wydatki sołectwa.
Sołtys Chociczy w województwie wielkopolskim ,Wincenty Pawelczyk dysponuje co roku kwotą około 28 tys. zł., z funduszu sołeckiego Jak na potrzeby prawie dwutysięcznej społeczności sołeckiej (tworzą ją mieszkańcy trzech wiosek, w tym dwu popegeerowskich), wcale nie jest to wysoka kwota.
Przed wejściem w życie ustawy o funduszu sołeckim, sołtys był częstym gościem w urzędzie gminy Nowe Miasto nad Wartą, gdyż dotacje z gminnego budżetu okazywały się niezbędne, aby zorganizować jakąkolwiek imprezę we wsi, chociażby festyn z okazji Dnia Dziecka czy zabawę dożynkową.
– Oczywiście, mieliśmy i nadal mamy w naszym sołectwie sponsorów, którzy w formie rzeczowej lub finansowej wspomagali i wspomagają nasze sołeckie inicjatywy oraz przedsięwzięcia, zarabialiśmy dodatkowe pieniądze na wynajmie maszyn, na przykład do koszenia trawy, liczyliśmy każdą złotówkę – wspomina Wincenty Pawelczyk. – Teraz też liczymy, ale dysponując funduszem sołeckim i łącząc go z innymi formami gospodarki finansowej, jaką prowadzimy w sołectwie, możemy sami zadecydować (zgodnie z rygorami ustawy o funduszu sołeckim), na co te pieniądze przeznaczyć. Czujemy się bardziej odpowiedzialni mając rocznie do dyspozycji w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych, wliczając w to fundusz sołecki, opłaty z wynajęcia maszyn, darowizny od sponsorów i niewielkie kwoty zarobione podczas festynów i pikników.
Każda z trzech wiosek wchodzących w skład sołectwa Chocicza ma inne potrzeby i oczekiwania związane z funduszem sołeckim, a także z wykorzystaniem pozostałych sołeckich pieniędzy. W jednej wiosce priorytetem jest budowa i doposażenie placu zabaw, w innej organizacja festynów oraz wypoczynku letniego dzieci i młodzieży, poprawa infrastruktury drogowej, postawienie nowej wiaty przystankowej albo remont chodnika. Ale to sami mieszkańcy na zebraniu wiejskim wraz z sołtysem i radą sołecką decydują, na co chcą przeznaczyć sołeckie pieniądze i z jakiej puli finansowej będącej do dyspozycji sołectwa konkretne inwestycje i przedsięwzięcia chcą sfinansować.
W zasobnej podhalańskiej gminie Czarny Dunajec z budżetem na rok 2013 wynoszącym około 58 mln zł, łączne środki funduszu sołeckiego, którym dysponuje 14 sołectw to 626,5 tys. zł. W tym 352,6 tys. zł to kwota naliczona zgodnie z art. 2. ust. 1. ustawy o funduszu sołeckim, a pozostała kwota to dodatkowe środki wyodrębnione z budżetu gminy – zgodnie z art. 3.1 ustawy, który mówi, że rada gminy może zwiększyć środki funduszu ponad wysokość wyliczoną na podstawie art. 2. ust. 1.
I tak przykładowo w Chochołowie, Cichem, Czerwiennem i Czarnym Dunajcu fundusz sołecki (wyliczony zgodnie z ustawą o funduszu sołeckim) wynosi dla każdego z tych sołectw – 25 149 zł.
W Chochołowie dodatkowa kwota wyodrębniona z budżetu gminy to 9 557 zł, w Cichem – 57 113 zł, w Czerwiennem – 20 447 zł, w Czarnym Dunajcu – 76 077 zł. Za te pieniądze w Chochołowie zostaną wyremontowane drogi gminne i zorganizowany festyn, w Cichem przewidziany jest remont dróg gminnych połączony z instalacją energooszczędnego oświetlenia ulic, w Czarnym Dunajcu – remont dróg gminnych i wyposażenie placu zabaw, w Czerwiennem – remont dróg gminnych i remizy OSP, zostanie również zorganizowany festyn. W każdym z czternastu czarnodunajeckich sołectw fundusz sołecki zostanie niemal w pełni wykorzystany, ponieważ poprawa stanu dróg i bezpieczeństwa w terenach podgórskich jest priorytetem dla władz samorządowych i samych mieszkańców gminy.
Dodatkowym źródłem finansowania drobnych inwestycji i przedsięwzięć są dochody sołectw z komercyjnego wynajmu sal wiejskich.
W sąsiedniej gminie Kościelisko, w skład której wchodzą trzy sołectwa: Kościelisko, Witów i Dzianisz, fundusz sołecki na rok 2013 dla każdego z nich wynosi 28 tys. zł. W tej gminie, podobnie jak w Czarnym Dunajcu, fundusz prawie w całości zostanie wykorzystany na remonty dróg gminnych. W Dzianiszu zostanie zakupione kruszywo i elementy betonowe potrzebne do remontu mostu koło Waligórów, w Kościelisku zmodernizuje się oświetlenie ulic, placów i dróg m.in. na Śmiechówce (22 tys. zł) oraz sfinansuje się utrzymanie ogólnodostępnych tras narciarstwa biegowego (6 tys. zł), w Witowie gruntownej modernizacji zostanie poddana droga wewnętrzna na Hurchoci Wierch. W sumie fundusz sołecki w gminie Kościelisko wynosi w tym roku 84 tys. zł przy budżecie gminy w wysokości 28 mln zł.
– Potrzeby inwestycyjne w tych sołectwach, zwłaszcza związane z modernizacją i remontem dróg gminnych czy gospodarką wodno-ściekową, są znacznie większe niż możliwe do zrealizowania przez poszczególne sołectwa w ramach funduszu sołeckiego – wyjaśnia Stanisława Czubernat, skarbnik gminy Kościelisko. – Nasi sołtysi i mieszkańcy sołectw chcą jednak dysponować własnymi środkami, dlatego rada gminy podjęła decyzję o uruchomieniu w roku 2013 funduszu sołeckiego. Natomiast zawsze, nawet wtedy gdy nie było tego funduszu, decyzje o dużych długoterminowych przedsięwzięciach inwestycyjnych w naszych trzech sołectwach były podejmowane wspólnie z ich mieszkańcami na zebraniach wiejskich i potem skrupulatnie przez nich rozliczane.
Trzy kościeliskie sołectwa dysponują funduszem sołeckim intensywnie wspieranym przez dodatkowe, znaczące środki pochodzące z budżetu gminy, które uzupełniają w zdecydowanym stopniu sołeckie inwestycje. Ważne jest, że mieszkańcy Witowa, Kościeliska i Dzianisza mogą współdecydować o rozwoju swoich wiosek uczestnicząc zarówno w zebraniu wiejskim, na którym zapadają decyzje, na co fundusz sołecki przeznaczyć, jak również w zebraniach organizowanych przez wójta, na których dyskutuje się i decyduje o przyszłości każdego z sołectw i całej gminy Kościelisko, kulturalnej i turystycznej „perełki" Podhala.
Istotne jest, że o rozdysponowaniu pieniędzy z funduszu sołeckiego w każdej z wymienionych gmin decyduje zebranie wiejskie, podobnie jak o przeznaczeniu dodatkowych sołeckich pieniędzy uzyskanych na przykład z odpisu sołeckiego, wynajmu sali wiejskiej czy odpłatnego użyczenia maszyn, jak w Chociczy w gminie Nowe Miasto nad Wartą. Dysponowanie własnymi sołecki pieniędzmi mobilizuje mieszkańców do większej aktywności na rzecz swojego sołectwa i odpowiedzialności za jego przyszły rozwój. Warto tu przytoczyć słowa dr. Ryszarda Kamińskiego, eksperta funduszy sołeckich, który podkreśla, że dobrze realizowany fundusz sołecki jest doskonałym narzędziem rozwoju wsi sprawdzającym się w montażu finansowym inwestycji i przedsięwzięć realizowanych w sołectwie. Nawet kilku, czy kilkunastotysięczne budżety pozostające do dyspozycji mieszkańców powodują, że znajdują oni sens wspólnego planowania, rozdysponowania własnych środków finansowych i budowania wizji rozwoju sołectwa na najbliższe lata.

Grażyna Szady

Gazeta Sołecka, nr. 3(243), ABC funduszu sołeckiego