• Kliknij
  • Kliknij
  • Zobacz więcej

Fundusz nie na każdy cmentarz

Drukuj
W wielu gminach są kłopoty z realizacją przedsięwzięć uchwalonych na bieżący rok budżetowy przez zebranie mieszkańców. Dopiero teraz bowiem wychodzą błędy i nieprawidłowości czasem nawet po obu stronach: sołectwa i wójta. Przykładem jest sytuacja w sołectwie W. w gminie P. na Mazowszu. Sołtyska W. Pani K. Z. (nazwisko i nazwa miejscowości zmienione na prośbę Czytelniczki) zwróciła się do naszej redakcji z pytaniem czy sołectwo może przeznaczyć część funduszu sołeckiego na naprawę ogrodzenia cmentarza. Został on założony przez mieszkańców na terenie leśnym na powierzchni ponad 60 arów, należącym do wspólnoty gruntowej. Ogrodzenie wymaga odnowienia, ponieważ jest ze sztachet drewnianych, które spróchniały.
Cmentarz powstał 17 lat temu, jest niewielki, znajduje się w nim około stu grobów mieszkańców i nie ma on statusu cmentarza komunalnego ani nawet parafialnego. Sołectwo czyni starania, aby przekazać cmentarz kościołowi albo gminie, w której notabene nie ma żadnego cmentarza komunalnego. W ubiegłym roku zebranie wiejskie uchwaliło aby 9 tys. zł z kwoty 17 tys. zł przypadającej sołectwu z puli funduszu sołeckiego na bieżący rok budżetowy przeznaczyć na odnowienie parkanu cmentarza, a pozostałe pieniądze - na naprawę dróg, działania sportowe prowadzone przez klub sportowy w W. i na działalność przeciwpożarową miejscowej OSP.
Wniosek zawierający te przedsięwzięcia uchwalony przed zebranie wiejskie został przekazany wójtowi z dużym wyprzedzeniem przed dniem 30 września 2010 r. tj. na długo przed przepisowym terminem. Wójt tego wniosku nie uchylił w ustawowym terminie 7 dni. Jednak obecnie kiedy sołtyska udała się do urzędu gminy aby przypilnować realizacji wniosku, powiedziano jej, że wniosek jest nieprawidłowy. Rada gminy P. od trzech lat co roku uchwala zgodę na fundusz sołecki i nie anulowała swojej dawnej uchwały podjętej bezterminowo na podstawie art. 51 ust 3 ustawy o samorządzie gminnym o zasadach przyznawania z budżetu gminy do dyspozycji każdego sołectwa środków budżetowych. Ale wójt to kwestionuje i w budżecie gminy mimo sprzeciwów rady gminy nie jest umieszczana kwota na ten cel, tylko kwota na fundusz sołecki. Problem w tym, że sołectwo mogłoby przeznaczyć część lub nawet całość kwoty przypadającej na nie z funduszu sołeckiego na odnowienie ogrodzenia cmentarza tylko wtedy, gdyby był to cmentarz komunalny, bo utrzymanie cmentarzy nie mających statusu komunalnego nie jest zadaniem własnym gminy. To samo dotyczy ogrodzenia cmentarza parafialnego, chyba, że gmina podjęłaby uchwałę o zasadach udzielania wsparcia finansowego na zabytki nie będące jej własnością i chyba, że cmentarz byłby wpisany na listę zabytków (a nie jest). Jest de facto cmentarzem... prywatnym, bo stanowi własność wspólnoty gruntowej (pierwszy to znany mi przypadek we współczesnej Polsce). Zaś wspólnota gruntowa jest specyficzną, prywatną współwłasnością grupową. Na szczęście wspólnota ta ma zdolność prawną, bowiem ma ustalonych udziałowców, przynależne im udziały a także powołaną spółkę do zarządu, może więc wykonywać czynności prawne np. związane z przekazaniem cmentarza gminie albo parafii. W tej sytuacji sołectwo ma dwa wyjścia. Może mianowicie przekazać cmentarz parafii katolickiej, co oznaczać będzie w dalszym ciągu konieczność ponoszenia przez mieszkańców z ich kieszeni kosztów utrzymania cmentarza. Może też przekazać cmentarz gminie, co oznaczać będzie, że będzie można z funduszu sołeckiego finansować wszelkie koszty związane z jego utrzymaniem także z odnowieniem ogrodzenia. Przy tym analizując sytuację od strony formalno-prawnej należy dodać, że wójt od dwóch lat bez podstawy prawnej nie umieszcza w projektach budżetów gminy środków przewidzianych dla sołectw, skoro nadal jest aktualna uchwała rady gminy podjęta na podstawie art. 51 ust 3 ustawy o samorządzie gminnym. Z wykładni kolegium Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych a także z orzeczeń sądów administracyjnych niezbicie wynika, że zgoda rady gminy na fundusz sołecki nie wyklucza starych zasad, na jakich sołectwa mogą prowadzić gospodarkę finansową w ramach budżetu gminy. Jeśli rada gminy nie anulowała tych zasad i jednocześnie uchwala zgodę na wydzielenie w budżecie środków funduszu sołeckiego, to oznacza, że w gminie W. powinny funkcjonować dwie formy jednocześnie, a wójt bezpodstawnie wybiera tylko jedną z nich. Tutaj ruch należy do rady gminy, skoro jest lekceważona jej decyzja. Rada gminy w tej sytuacji ma prawo zakwestionować taki projekt budżetu (jego opracowanie to obowiązek wójta) z wszelkimi tego konsekwencjami prawnymi.
Ponadto wójt złamał też przepis art. 4 ust. 5 ustawy o funduszu sołeckim, który stanowi, że jeśli wniosek zebrania wiejskiego nie spełnia wymogów ustawowych, to w terminie 7 dni od dnia otrzymania wójt odrzuca taki wniosek, informując jednocześnie o tym sołtysa. A z kolei sołtys może w terminie 7 dni od dnia otrzymania tej informacji podtrzymać wniosek, kierując go do rady gminy za pośrednictwem wójta. Jeśli sołtys zdecyduje się na ten krok, to dalsza procedura jest taka, że rada gminy rozpatruje ten wniosek w terminie 30 dni od dnia jego otrzymania. Wójt zaś jest związany rozstrzygnięciem rady gminy, co oznacza, że musi wykonać jej wolę. Choć z drugiej strony rada gminy ma obowiązek, na etapie uchwalania budżetu gminy, odrzucić wniosek sołectwa, jeśli przedsięwzięcia nie mieszczą się w zadaniach własnych gminy i nie służą poprawie warunków życia mieszkańców. Tak czy inaczej był czas na poprawienie wniosku, ale wójt nie podejmując czynności nakazanych prawem, uniemożliwił sołectwu poprawienie błędu. Reasumując: w obecnej sytuacji odnowa ogrodzenia cmentarza nie wchodzi w rachubę, ale pozostałe przedsięwzięcia ujęte we wniosku za kwotę ok. 8 tys. zł. powinny być zrealizowane. Rada gminy powinna też dopilnować, aby w przyszłorocznym budżecie gminy znalazła się pula środków dla sołectw nie tylko z funduszu sołeckiego, ale także obliczonych wg starych zasad na podstawie art. 51 ust 3 ustawy o samorządzie gminnym.

Ewa Pełnia

Gazeta Sołecka, nr. 8(224), sierpień 2011 r., str. 17